Dzisiaj czekała na mnie niespodzianka od Moteczka .Wspaniała lawendowa podusia ,pachnąca i urocza że nie da się tego opisać.Dziękuję Ci Marysiu bardzo.
Codzienna niecodzienność 50 latki. Vlogi, dzierganie, czytanie i jeszcze wiele innych rzeczy na które próbuję znaleźć czas w natłoku obowiązków.
Nitkowo mi
8/25/10
47/2010
I jeszcze zdjęcia ostatniego mojego wytworu.Jak zapewne zauważycie to na środku tyłu jest szew.A no jest dlatego że nie umiałam sobie poradzić z odwróceniem wzoru.Schemat był na połowę szala ,a później trzeba go było odwrócić i robić dalej ,ale jakoś wcale mi to nie wychodziło.Dziurki z narzutów były jakieś takie dziwne.Proszę żeby mnie ktoś oświecił jak się odwraca schemat i robi drugą połowę.Dlatego właśnie jak pisałam wcześniej musiałam pruć pół robótki.A że nie umiałam sobie poradzić to zrobiłam dwie jednakowe części i zeszyłam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ślicznie Ci szaliczki wychodzą, a szew w tym ostatnim szaliczku chyba nie ujmuje jego uroku:))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że prezencik przypadł Ci do gustu. Pozdrawiam
piękny szal! taka delikatna mgiełka;)
OdpowiedzUsuńPiękny szal. Szew na środku wcale nie szpeci.
OdpowiedzUsuń