Ostatnią rozrywką jest układanie puzzli. Te które teraz układam mają 2000 elementów.
Dwa zdjęcia pokazują postępy w przeciągu tygodnia.
Nie mogę zbyt wiele czasu poświęcić na układanie.
Bardzo mnie to uspokaja i wycisza
Poza pracą to u mnie nic się zupełnie nie dzieje.
Czy myślę o powrocie do robótek? - tak myślę, ale nic mi z tego nie wychodzi.
Najbardziej chyba tęskni mi się do krzyżyków i drutów.
O, widzę, że kolejną fankę puzzli znalazłam:) Zapowiada się nieźle. Czekam na kolejne odsłony. Na robótki przyjdzie jeszcze czas:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też uwielbiam puzzle. Daj sobie czas, zobaczysz, że wrócisz do robótek.
OdpowiedzUsuńCiekawe puzzle,a 2000 to całkiem sporo:-) Mnie potem żal rozłożyć takie puzzle i jedne to już 15 lat wiszą na ścianie:-) A Ty co z nimi zrobisz?
OdpowiedzUsuńPuzzle mam pożyczone od brata. Myślę jednak że nie będzie miał nic przeciwko jak je przykleję i zawisną w pokoju Eryka.
OdpowiedzUsuńsporo tego ale cieszy jak przybywa
OdpowiedzUsuń