Pomimo upałów udało mi się zakończyć moherowe kimono.
Wzór od Splotki zakupiony razem z włóczką w Między Drutami
Zrobiłam go dosyć szybko, w końcu druty nr 7 to szłam "jak burza"
Jedynie czego mogę się przyczepić to myślałam że będzie bardziej przód nakładał się jeden na drugi.
Może podczas noszenia troszkę się naciągnie.
Podczas prania miałam sensoryczny armagedon 😁 Nie jest dla mnie przyjemne dotykanie mokrego moheru o długich włóknach. Wszędzie czułam "włosy"
Na sucho nie mam z tym problemu.
Aktualnie na drutach mam jeszcze letnie projekty, chociaż w planach już snują się po głowie jesienne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde słowo...