Śląsk inaczej....

Stroniąc od gwarnych i zbytnio zapchanych miejsc sobotę spędziliśmy rodzinnie wędrując po mało znanych a jakże malowniczych miejscach całkiem nie daleko miejsca gdzie mieszkam.

Nie wiem dlaczego ludzie wolą ścisk,tłum i lans w Wiśle i Szczyrku *,snując się bezmyślnie po ulicy i oglądając co najwyżej letnie kreacje innych "turystów".

My zwiedziliśmy przepiękne i bardzo malownicze rejony.
Puste wąskie ulice ( bez korków) snujące się poprzez kolorowe pola z których zebrano już zboże.Wielkie bele słomy malowniczo ułożone na ścierniskach.Krowy pasące się na pachnącej trawie.
Zupełnie jak w innym świecie.....ładniejszym.

Tak blisko nas ,a tak inaczej.

 Malownicze widoki za oknem towarzyszyły nam aż do samych Pławniowic.

Przepiękne i chyba mało znane miejsce -sądząc po ilości osób które tam spotkaliśmy.


Zespół Pałacowo-Parkowy w Pławniowicach.

Następnie pojechaliśmy do Toszka. Przechodząc przez bardzo malowniczy ryneczek doszliśmy do zamku.
Wyobraźcie sobie że na rynku nie znajdziecie samych banków,aptek i knajp,tylko ławeczki,fontannę i kwiaty.

Zamek w Toszku

Dalszym etapem wycieczki był Brynek,a konkretnie Zespół Pałacowo-Parkowy
 W Pałacu  mieści się internat Technikum Leśnego.Czy ktoś nie chciał by zamieszkać w takim internacie?

 Przepiękne stare i olbrzymie dęby w parku przy pałacu.

Następnym miejscem do którego dotarliśmy to Tarnowskie Góry.  
gdzie pochodziliśmy sobie po bardzo spokojnym i wyludnionym w porze obiadu rynku.

 Świerklaniec   następny i ostatni etap zauroczył nas pięknym parkiem.
Tutaj już było znacznie tłoczniej i gwarniej.

 Są jeszcze miejsca gdzie można miło spędzić czas nie koniecznie wydając przy tym fortunę.

Czy ktoś z Was zna te miejsca? Jeśli nie to na pewno warto je zobaczyć.


*-Wisła i Szczyrk owszem lecz poza sezonem :))))

Pozdrawiam gorąco.