2/27/2009

Przygoda z filcem.

Tak ,tak...o łał i to jakie łał. Palce pokłute niemiłosiernie. Czesanka wełniana juz swoje w szafie odleżała więc dokupiłam igły i próbuję filcowania na sucho.Maty nie posiadam jeszcze ....to w paluszkach "dzgam". Narazie kulki ,bo chyba najprostrze.
Paczuszki juz wysłane,wygladajcie listonosza.Mam nadzieje ze wszystko dotrze w całości i choć trochę się Wam spodoba.
Nie wysłałam tylko do MADZIORKA bo jeszcze adresu nie dostałam.

4 komentarze:

  1. Anonimowy27/2/09 18:21

    bardzo się cieszę i serdecznie dziekuję, adresik już wysłałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy27/2/09 20:49

    Agniesia co będzie z tego ?????
    Co fajowego wymyśliłać skoro tak się męczysz????sabinka.t1

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy1/3/09 10:57

    Filcowanie wydaje się całkiem fajne :) A czy te kuleczki mają już konkretne przeznaczenie???

    OdpowiedzUsuń
  4. Kuleczki to czec pomysłu,niedlugo zobaczycie co to bedzie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo...