4/27/2009

Chrzciny

Tak wyglądał tort .Był truskawkowo -czekoladowy w marcepanie.


A to ja .Moment chrztu


Pogoda nam dopisała. Eryczek był bardzo grzeczny i dzielnie wytrzymał cała mszę.

Poczęstunek mieliśmy w restauracji z powodów iscie przyziemnych-brak miejsca.Ubranka Eryka nie widać zbytnio, ale to nie ja pełniłam funkcje fotografa :)
Cieszę cię ze już jedna sprawa mniej.
Teraz mogę więcej czasu poświęcić mojemu domkowi.
Mam nadzieje ze za dwa tygodnie będzie już mój domek miał dach .



Specjalne podziękowania dla Conny, blogowej koleżanki
Zaraz po świętach przyszła paczuszka a w niej to piękne ubranko dla Eryczka.Wygląda w nim pięknie.CORNELIO jeszcze raz Ci dziękuję .















3 komentarze:

  1. Anonimowy27/4/09 10:22

    taaaa, jakieś świnki na ubranku do chrztu?
    Maja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Maju ,nie swinki tylko kaczuszki.W kosciele było hłodno i musiałam cos narzucic i wcale nie myslę ze to w czyms przeszkadzało

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje uroczystości, a Eryk wyglądał ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo...