Bieżnik -serce w ostatecznej odsłonie.Wykrochmalony,wykończony do okoła i napięty,aby otrzymał odpowiedni kształt. Wyszedł bardzo duży, nie mieści się na mój stół, dlatego odbyła się sesja podłogowa. Zużyłam prawie 300 g kordonka Ariadny, robiłam szydełkiem nr 1.
Piękne wszystko Agnieszko ...podziwiam Twoje prace :)Dziękuję za przesyłeczkę, wszystko się przydaje...własnie uczę się szyć...narazie serducha, ręcznie bo maszyny nie mam ...
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Fantastyczne serce i pięknie wykończone :))
OdpowiedzUsuńObrus-serce piękny! Jestem ciekawa następnego :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje za przesyłkę :* :* Przydasie są śliczne :) :) Na pewno szybko je wykorzystam ;)
OdpowiedzUsuńPiekny obrus...Podziwiam za tempo i wytrwałośc bo u mnie z tym bywa róznie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńależ piękna serweta-serce :)) skoro myślisz że zużyjesz dużo fioletowego kordonka, to chyba zanosi się na jakiś zwisający obrus... będę zaglądać
OdpowiedzUsuńViolu będzie zwisający.Zagladaj zapraszam gorąco.
OdpowiedzUsuń