Pogoda jeszcze letnia więc dużo spacerujemy .Ostatnio chodzimy nad staw karmić kaczki.Jest ich całe stadko.W nadchodzącym tygodniu czeka mnie sporo załatwiania w zwiazku z tym ze Konrad chodzi do klasy sportowej. Pozmieniały się przepisy i zaświadczenie od pediatry nie wystarczy,potrzeba zrobić badania u specjalistów. Klasa dostała na to AŻ cały tydzień.W piątek gdy byłam ustalać terminy pani w okienku do laryngologa chciała zapisać mnie na 5 listopada :) Śmiech normalnie.No i muszę w tydzień pochodzić ,poprosić i postarać się coś niecoś.
Zobaczymy jak to będzie.
Tak nieraz myslę jak fajnie by było gdyby cały czas mozna było poswięcac na to co sie lubi ,a nie jakies tam pospolite sprzatanie i gotowanie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńŚliczniaste kolczyki :)Bardzo urocze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tin-Tin
No, no...nie dość, że dziergasz szydełkiem cudeńka to jeszcze umiesz takie śliczne kolczyki zrobić! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńOi, amiga!
OdpowiedzUsuńLindo brinco. Parabéns!
Tenha um ótimo final de semana.
Carinhosamente,
Dô.
Masakra, na temat NFZ i przychodni można napisać dość grubą powieść ...
OdpowiedzUsuńKolczyki fajowe (o: