3/30/25

Mnogość oczek i końca nie widać.


 Jeszcze trochę to potrwa nim skończę tą bluzeczkę,  a kolejne włóczki i projekty czekają 😁

Skupiam się póki co na letnich udziergach.

Weekend spędziłam na bardzo kobiecym, jogowym wyjeździe. Było fantastycznie....ale teraz nie o tym.

Po powrocie czekała na mnie paczuszka z włóczkami na kolejną Poppy Tee.  Tak fajnie mi się nosi tą którą dziergałam w KAL-u że chcę mieć drugą.

Lista się wydłuża, trzeba szybciej ruszać rączkami żeby zrobić i móc założyć.

Tak więc po zmianie czasu dzień jest dłuższy o godzinę, zyskałam czas na robótki.


Pozdrawiam znad niebieskiej bluzeczki na drutach, Agnieszka  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde słowo...