Jeszcze trochę to potrwa nim skończę tą bluzeczkę, a kolejne włóczki i projekty czekają 😁
Skupiam się póki co na letnich udziergach.
Weekend spędziłam na bardzo kobiecym, jogowym wyjeździe. Było fantastycznie....ale teraz nie o tym.
Po powrocie czekała na mnie paczuszka z włóczkami na kolejną Poppy Tee. Tak fajnie mi się nosi tą którą dziergałam w KAL-u że chcę mieć drugą.
Lista się wydłuża, trzeba szybciej ruszać rączkami żeby zrobić i móc założyć.
Tak więc po zmianie czasu dzień jest dłuższy o godzinę, zyskałam czas na robótki.
Pozdrawiam znad niebieskiej bluzeczki na drutach, Agnieszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde słowo...