Codzienna niecodzienność 50 latki. Vlogi, dzierganie, czytanie i jeszcze wiele innych rzeczy na które próbuję znaleźć czas w natłoku obowiązków.
Nitkowo mi
7/21/10
38/2010
11 lipca byłam na Kiermaszu Rekodzielniczym Pod Lipowcem. Pogoda dała popalić i to dosłownie. Wróciłam spieczona na raka :)
Aparatu nie miałam ,ale pozwalam sobie zamieścić link do zdjęć wykonanych przez Nadię.
I ja tam byłam i plecy opaliłam:D i na samo wspomnienie pot się ze mnie leje hektolitrami:)))Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń