Rozszydełkowałam się serwetkowo.
Serwetka z kordonka Maxi beżowego.
Dziękuję za pochwały poprzedniej serwety...swoją drogą mnie też się podoba :)
A teraz coś dla spostrzegawczych i szybkich---złapcie licznik z samymi szóstkami---kto złapie dostanie niespodziankę :)
Co do licznika, to ja poczekam aż te 200 osób przeleci i już będzie 666:D:D
OdpowiedzUsuńSerwetka bosska!!! To się nazywa TALENT przez duże T!
Sama szydełkuje z upodobaniem serwetki,wiem jakie to pracochlonne,ale ma swoj urok.Przy tej akurat pracy slucham namietnie polskich ksiazek czytanych przez aktorów.Zapominam o calym swiecie w takiej chwili.Twoja serwetka jest kapitalna,bardzo mi sie podoba,lubie takie konkretne,"miesiste".Z jakiej bawełny robiona?
OdpowiedzUsuńAle gapa ze mnie,juz sie doczytałam ,że Maxi:)
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńSerweta śliczna! Licznik już niestety przekroczył magiczne szóstki ;(
OdpowiedzUsuń