Witajcie.
Jak pewnie każda zauważyła że dużymi krokami zbliżają się święta.Ja w prawdzie jeszcze absolutnie nie czuję tej magii świątecznej,ale tak jest od jakiegoś czasu i mam nadzieję że jak już pójdziemy "na swoje" to wszystko wróci.
Paraliżuje mnie ciasnota w mieszkaniu,a to zniechęca do wszelkich świątecznych poczynań.No bo jak tu się cieszyć ,gdy wiem że jak rozłożę choinkę to zginie resztka mojego wolnego miejsca?!
Znalazłam jednak pewną fajną stronę gdzie już można poczuć zapach choinki i smak pieczonego ciasta.Zaglądając do każdej z sześciu kuchni z różnych regionów kraju możecie poznać obyczaje i smaki.Strona u mnie trochę wolno się ładuje ,nie wiem jak u Was,ale moim zdaniem warto ją odwiedzić.Zajrzyjcie też na stronę z przepisami ,może znajdziecie coś dla siebie.Ja może wreszcie skuszę się na kluski z makiem,już mi ślinka cieknie.Jest tez konkurs,ja już myślę nad moim sposobem na święta.No i koniecznie zobaczcie jak pięknie ubrane są choinki-może Was one zainspirują.Bo choć ciasno i nie ma się gdzie ruszyć to ważne że jesteśmy razem,całą rodziną,a to dobry sposób by znaleść pretekst i usiąść mężowi na kolanach :)
Dzisiejsze zdjęcie to bombka -karczoch zrobiona chyba w ubiegłym roku.Dla wszystkich którzy chcą zrobić taką samodzielnie wysyłam do mojego kursu .Pochwalcie się swoimi bombkami-karczochami.
Dla mnie karczochy to wyższa szkoła jazdy, niestety. Chociaż może powinnam spróbowac na jakiejś mega ogromnej bombce, bo na mniejszych mi nie wychodzą w ogóle.
OdpowiedzUsuńАгнешка! Красота!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny karczoszek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O rany, piękne, chyba się skuszę na takie cudo.. :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna ta bombeczka:) Kurs tez pierwsza klasa-dlatego, kto wie,może z niego skorzystam:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dokończyłam "karczocha" w/g Twojego kursu, zdjęcia niebawem:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Ja przekornie kupiłabym taką najwyższą i najszerszą...przecież to ona ma grać pierwsze skrzypce:) Niech miga światełkami i cieszy oczy, spać bym pod nią mogła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny:)
świetna bombka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny i oczywiście zgadzam się, żadnego problemu nie widzę (tylko zdjęć u Ciebie nie widzę, hehehe)