2/14/2011

Święto czerwieni.....

Gdzie się nie odwrócić tam czerwono i serduszkowo.Czy naprawdę świętujecie ten dzień 14 lutego?Spędzacie jakoś szczególnie z ukochanymi? Dla mnie ten dzień jest jak każdy inny ,nie można przecież tylko 14 lutego okazywać sobie miłość,ja mam na to cały rok:)

Serduszko ze zdjęcia zrobiona z masy solnej.Chciałam wypróbować jak się robi aniołki z masy solnej, ale okazuje się że to nie jest wcale takie łatwe. Więc wyjęłam foremki do ciastek i poszłam na łatwiznę wycinając serca.Żeby było jeszcze ciekawiej to serca w piekarniku mi się spaliły:) Uratowałam jedno po oskrobaniu spalonego spodu:)




*******************************
Proszę gochę i Iwonnę o przesłanie adresów na @.Dostaniecie odemnie WARZYLION do wypróbowania.Na szczere opinię będę czekać po użyciu.

7 komentarzy:

  1. Anonimowy14/2/11 11:00

    Ja nie uważam tego święta, zresztą dnia kobiet też.Na pewno narażę się niejednej osobie...są to takie plastikowe sprawki, na pokaz. Kochać i darzyć się szacunkiem powinniśmy codziennie...:))ale różnie bywa, zależy co kogo bawi i jakie ma podejście do życia, czy radosne czy wesołkowate...
    Wyrób z masy solnej nawet ciekawie Ci wyszedł! Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie fajne serce, a już po przejściach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo lepiej masę solną suszyć na kaloryferku- tak ja uważam.. :) nie zmienia się wtedy kolor, są śliczne, białe..
    A aniołki.. hmm.. trzeba popróbować.. bo później, to już łatwizna.. :)
    Zapraszam do galeryjki u mnie :)
    No i jakby co, to chętnie o masie opowiem więcej...
    pozdrawiam!
    Zuzanna
    http://zuzanioly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też kiedyś suszyłam na kaloryferze...w piekarniku mi popękały...14 luty spędzamy normalnie bez żadnych faerwerków, tylko jakieś skromne drobiażdżki! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Prosze zajrzyj do mnie http://kasiakaczan.blogspot.com/ czeka tam na Ciebie niespodzianka, pozdrawiam goraco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na pierwszy raz i jak na przypalone to bardzo ładnie to serduszko wygląda;). Myślę, że śmiało możesz brać się za aniołki.
    Co do Walentynek, cóż ... wolę Dzień Kobiet:))))
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  7. czytam twój blog kochana od dawna ale z tym pisaniem ciężko mi idzie.. ale muszę koniecznie ci napisać - te śliniaczki! dla mnie cudne.pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo...