Chyba świecące słońce już całkiem wygrzało mi mózg:) chce mi sie zmian,porządków,mycia okien,GIMNASTYKI ( no to już naprawde dziwne),kosmetyczki ,fryzjera.....Trzeba sie zabrać za regeneracje ciała,otoczenia i całej reszty;)Dlatego bedzie mała dietka ,maseczki na twarz i porządki w garderobie:) Zrzućmy spodnie ,zakładajmy spódnice.Potrzebne mi nowy zapas rajstop,nowe buty,spódnica,coś na góre -jakaś bluzka ...hmmm. No właśnie chyba w związku z wydatkami związanymi ze zmianami....muszę cos wymyślić:) Spódnicę uszyję sama ,zapas tkanin dosyć pokaźny:)Kosmetyczka to moja koleżanka -policzy po znajomości :)
Jakoś dam radę....:) Byle tylko słońce zagościło na dłużej.
Spódniczka ze zdjęcia uszyta jakiś czas temu.Góra spódnicy dopasowana ,dół szerszy.Przód zdobiony turkusowymi koralikami.
Trzymajcie sie wiosennie.
Pończoch! Będzie Ci potrzebny nowy zapas pończoch! *^v^*
OdpowiedzUsuńPo Twoich postach właśnie sie zastanawiam czy nie zmienic przyzwyczajeń:)
OdpowiedzUsuńładnie odszyta
OdpowiedzUsuńja musiałabym sobie tę fałde przefastrygować
Nogi! Takie wiosenne i roztańczone! Do pracy w rajstopach na wyjście wieczorem w super eleganckich pończoszkach...Marzenia...
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę talentów :)
Musisz się cudnie w niej prezentować!!
Pozdrawiam Agata
ps. pokazujmy nogi!!!! popieram (choć dziś w spodniach :P)
No właśnie mnie też wiosna dopadła.A efekt taki ze płacę teraz za to chorobą.Rower rozpięta kurtka i dziękuję,żegnaj zdrówko.Spódnica bardzo mi się bodoba,w moim stylu.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie też dopadła wiosna skutkiem czego od kilku dni robię porząki wiosenne w szafkach i szafach :) Ale cieszę się że w końcu wiosna, słoneczko... dostałam pozytywnego kopa do życia :)
OdpowiedzUsuńA spódnica rewelacyjna, bardzo mi się podoba i fajny kolorek :)
Ps.Co do pończoch to nosiłam je kiedyś bardzo często :) nawet gdzieś chyba jeszcze mam jakieś ;)
Pozdrawiam :)
Tin-Tin
uwielbiam takie zmiany i porządki.
OdpowiedzUsuńMuy bonita.
OdpowiedzUsuńBss.