4/10/2011

Jest takie miejsce na ziemi- cz.8

Jak już pisałam w chacie na specjalnym wieszaczku wisiały piekne kubki.Te które widać na zdjęciu to już nie są te najpiękniejsze.Te cudne zostały rozkradzione podczas kilku włamań do chaty.Stary lecz bez malunków jest kubek drugi od prawej w górnym rzędzie na załączonym zdjęciu.





I kredens który stoi pomiędzy łóżkiem pradziadka a półeczką na kubki.Krzyżyk który na nim widać jest szklany.Zdjęcie nie wyraźne ,ale tylko takie posiadam.


Pradziadek Józef do 86 roku życia pracował. Nie mógł żyć bez pracy pomimo że musiał jeszcze obrabiać pole.W jego starszym wieku praca była już nie na etat. Jeździł do Krakowa i pomagał zrzucać węgiel,palił w kotłowniach. Bardzo często po przyjeździe z Krakowa pradziadek przywoził nam odpustowe słodycze.Wiadomo w Krakowie kościołów dużo to specjalnie dla nas tam jechał i nam wspaniałości słodkie kupował.Po wypłacie zawsze wołał nas po kolei, sadzał na kolano i obdarowywał jakimś pieniążkiem:)

4 komentarze:

  1. :)słodkie wspomnienia!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle pięknie to Opisałaś.Pozdrawiam i życzę dalszych wspaniałych wspomnień:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ten wieszaczek na kubki :) A kredensik śliczny :) Bardzo podobają mi się stare kredensiki:) Miałam kiedyś mały stary kredensik w wynajmowanym mieszkaniu , potem jak się wyprowadziłam właściciel chciał mi go podarować, ale odmówiłam bo nie miałam jeszcze swojego mieszkania i non stop z mężem się przeprowadzaliśmy, teraz żałuję baaardzo że go nie wziełam :( Szukam takiego małego do mojej małej kuchni i niestety nie umiem zdobyć ;)

    Miłego dnia :)
    Tin-Tin

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo...