5/07/2012

Nowa kategoria


Witajcie....
Tytuł dzisiejszego posta nie wskazuje że będzie to post kulinarny.Postanowiłam dodać jeszcze jedna kategorię do bloga.
Powiedzonka Eryka.


Wczoraj w porze kolacji.
-Mamo chcę kanapkę z sejem*...
Więc pędzę do lodówki bo to cud że moje dziecko zawołało o kanapkę.
Chlebuś-pół kromeczki,obowiązkowo bez masła (to juz inna historia ) i ser-padło na Włoszczowski.Podaję....
-Mamo on ma dziujy....
Tłumaczę...że to taki rodzaj z dziurami....etc...
-Ale ja niekce bo ma dziujy.....
O.k zabieram kanapkę....kroję plaster goudy....nakładam....daję
Eryk bacznie ogląda kanapkę z wszystkich stron.....Niestety nie pasuje że ser wystaję poza kanapkę.....ok odkrawam .....luz.....przecież dziecko jest głodne.....bez nerwów....
Kanapeczka piękna,serek odkrojony,bez dziur,bez masła.....ideał....
Eryk łapie kromeczkę,odgryza jeden gryz....zjada....i oddaje mi resztę....
 -Niekce.... bo ten sej...jest mokry....

Chmmmmm...............luz.......mokry ser....ciekawe....



*słowa Eryka napisane fonetycznie tak jak je wypowiada.


 


4 komentarze:

  1. Znam ten ból!!!Mój syn kiedy był mały wydłubywał igłą pestki z truskawek!Teraz ma 22 lata i nie je pomidorów bo mają pestki ble:(
    Uszy do góry i pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. samo życie:) ale i tak dzieciaki to sama rozkosz

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy7/5/12 20:49

    oj zapisuj, bo to perełki będą
    może coś do kanonu języka rodzinnego wejdzie
    KonKata

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj twój Eryk chociaż mówi, że chce kanapkę, moja Basia jest jeszcze za mała na mówienie i nic nie chce jeść. A ja muszę zgadywać na co ma ochotę i oczywiście rzadko uda mi sie trafić - bardzo rzadko:))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo...