Wolicie jak jest upał,czy zimno?Ja po dzisiejszym dniu już sama nie wiem co lepsze.Brak powietrza w powietrzu najprościej mówiąc:)No jednak mimo wszystko coś robię...oprócz wyprasowania sterty prania [umknęło mi jak już sterta była wyższa niż oparcie łóżka :)] Ale to podobno dla żelazka zdrowsze -hurtowe prasowanie (a dla mnie?...) Wyparowało ze mnie parę litrów wody....hura jestem lżejsza:) Wszystkim polecam ,chwytajcie za żelazka :)
Ps. Koraliki ze zdjęcia szklane.
w dniu dzisiejszym ciągle jeszcze wolę upał od zimna :) a ze stertą ubrań i żelazkiem będę się zmagać jutro...oj wysoka ta moja sterta, wysoka... ;)
OdpowiedzUsuńzapomniałam napisać, że koraliki śliczne :)
OdpowiedzUsuńa ja też wole upal - tym bardziej w mojej Galeryjce jest świeżo z niewiadomych powodów - jak ktoś wchodzi to oddycha z ulgą... A korale fa-a-ajne ;D
OdpowiedzUsuńFajniutkie koraliki :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę upał, nie lubię marznąć ;)
Pozdrawiam :)
Tin-Tin