Witajcie.
Następna niewielka robótka.Ostatnio takie u mnie dominują.Szybko widać efekt końcowy,a poza tym to zdarza mi się chodzić po domu z robótką ,albo robić na stojąco.Wiem że to może śmiesznie brzmi a jeszcze śmieszniej wygląda,ale jakoś motki działają bardzo dziwnie na mojego Młodszego i pozbywa się ich plącząc przy okazji.Dlatego też ostatnio więcej u mnie szydełka niż drutów -poprostu z wygody.
Miałam jeden motek Himalaya mercan batik cóż było z niego zrobić?Zrobiłam małą chusteczkę,taką pod szyję.Włóczka -jak dla mnie super.
**************************************************************************************
Co do kapciuchów -dziekuję wszystkim za komentarze.
******************************************************************************
Jestem fanką Twoich prac, bardzo mi się podobają. Fajne kolorki.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNiewielka, za to bardzo sympatyczna!
OdpowiedzUsuń¡Qué bonito!!
OdpowiedzUsuńŚliczna chusta :) I ładny ma wzór :)
OdpowiedzUsuńZ skąd ja to znam chodzenie z robótką ;) Moja córka także miała kiedyś taki okres że musiałam robótki dawać jak najdalej od niej ;)
Raz dorwała mi moją prace co haftowałam i z mulin pościągała mi wszystkie numerki i przez 2 dni dopasowywałam, szukałam która mulina jaki miała numerek ;)Innym razem na moim obrazku sama próbowała haftować. Teraz ma 5 lat i jak na razie przestało ją to interesować, a młodszy syn na szczęście się tym nie zainteresował. Ale na wszelki wypadek i tak nie zostawiam robótek pod ich zasięgiem ;)
Pozdrawiam :)
Tin-Tin
Świetna szyjogrzejka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pracusia z Ciebie, przeglądnęłam kilka Twoich postów, bo dawno mnie nie było - laleczki mi urzekli - taki nurt w czasy dawne - mojego dzieciństwa, braku zabawek w sklepie, aż mi się samej coś takiego zachciało się zrobić.
OdpowiedzUsuńprzepiękne kolory i bardzo praktyczna robótka
OdpowiedzUsuń