3/25/2011

2 w 1

Witajcie.

Postanowienia z poprzedniego postu spełnione połowicznie.Porządki w szafach w trakcie...Przewożę do nowego domu część mebli i jestem zakopana w papierach,dokumentach i innych szeleszczących duperelach które trzeba posegregować i poukładać.Wszystko w stertach,rozłożone gdzie się tylko da.Nawet kwiatek z komody zamieszkał w ....łazience bo miejsca dla niego brakuje:)Mąż wczoraj zapytał czy ten kwiatek w łazience to zamierzony cel ,czy może nie dopatrzenie....zamierzony a jak ,w łazience 1,5 na 1,5 metra kwiatek pasuje jak ulał..żeby założyć ubranie i nie uszkodzić kwiatka trzeba otworzyć drzwi...to się nazywa pełna symbioza:)


Z szyciowego tym razem frontu 2 w 1 top i spódnica.Zdjęcia paskudne ,ale zapominam o bateriach już od jakiegoś czasu:) i wspomagam się tel. Dzianina taka bardzo " metaliczna" powiedziała bym jak miedziana rura :) W sumie praktyczne rozwiązanie.Top można założyć na koszulę ,przewiązać paskiem ....jest wiele różnych możliwości.Nawet pomyślałam gdyby dwa takie topy uszyć to można by nawet sukienkę z tego zrobić.Założyć górę i dół,pasek ,albo szarfa w talii...nie jest to zły pomysł:)

Sposób uszycia prosty ,zrobi to każdy choćby ręcznie.







3 komentarze:

  1. Jest to tak wygodne kiedy rzecz można na kilka różnych sposobów zakładać. Wyobrażam sobie ile Ci czasu zajmuje przeprowadzka i porządki z tym związane - tyle tego w życiu miałam że hej. Najgorsze że zawsze coś ginie jak gdzie indziej się przenosisz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Prosta i śliczna.Samej przeprowadzki nie zazdroszczę..ale urządzanie to chyba fajna sprawa.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł z tym 2w1 :)

    Ja przeprowadzałam się ponad rok temu, dla mnie najgorsze było to szukanie w pudłach gdzie co jest, pudła miałam wszystkie opisane a jednak jakiś tam drobiazgów nie umiałam się doszukać ;) Stopkę do maszyny szukałam baaardzo długo i znalazłam ją na samym końcu jak wszystko było już rozpakowane... ale bylam zła bo nowe firanki, zasłonki czekały na podszycie i zrobiłam to w końcu ręcznie... potem palców nie czułam jak machnełam tyle metrów ręcznie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo...