Witam gorąco.
Wielkie dzięki za miłe słowa dotyczące bluzeczki.
Zdjęcia faktycznie pochodzą z wycieczki do Pszczyny eve -cóż za spostrzegawczość.
Relacja z Pszczyny zaplanowana na inny termin bo jest co pokazać.
**************************************
Dzisiaj produkcja z resztek: "opatulinka" na szyję.Ni to komin -bo wąskie,ni to szalik -dlatego nazwałam opatulinka.Ładnie no nie ?:)))
Robiona wzorem pajęczynka, który znajdziecie TUTAJ .
Robiony na okrągło na grubych drutach.
Opatulinka jest leciutka i bardzo przytulaśna :)))
rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńI bardzo fajnie wygląda!!!Widać,że mięciuchna!!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda!
OdpowiedzUsuńPiękny ^^ Bardzo się ciesze, że znalazłam tego bloga [na raverly] :)Szukałam kogoś z okolicy Trzebini i Chrzanowa i ktoś się znalazł ^^ Bardzo mi miło i będę często zaglądać, a może zauważę jakieś znane miejsce? :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny komin! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna, wzór super! No i nadchodzące zimne dni nie będą już tak straszne :)
OdpowiedzUsuńExtra. Kolor taki, jak lubię :) Idealny na obecną aurę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super!!!
OdpowiedzUsuńSzalo-komin wygląda na miłego otulacza, jak znalazł na nadchodzącą zimę.
OdpowiedzUsuńchciałabym umieć zrobić taką opatulinkę, bardzo fajna. :)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńProszę przyjąć ode mnie wyróżnienie One Lovely Blog Award
zapraszam na http://joashkag.blogspot.com/
pozdrawiam
Rewelacyjna Opatulinka! wygląda na milusią i cieplutką:) a nazwa w pełni oddaje jej charakter
OdpowiedzUsuń